Dodano 2018-12-09 18:18 przez Luk Czy coś grozi za niepoinformowanie pracodawcy o ciąży przed podpisaniem umowy na czas nieokreślony? Mam serdeczną prośbę o poradę w takiej sytuacji: 1. 1 stycznia 2018 kobieta zatrudnia się na okres próbny do 31 marca 2018 2. 1 kwietnia otrzymuje drugą umowę czasową do 31 grudnia 2018 3. w listopadzie zachodzi w ciążę (czyli przed Nie do końca – jeśli pracodawca nie wie o ciąży pracownicy, to może uznać to za naruszenie obowiązków pracowniczych. Jeśli natomiast o ciąży wie, to ma nawet obowiązek zwolnić pracownicę na część dnia pracy w celu umożliwienia jej wykonania badań. Więcej o tym pisaliśmy tutaj: kiedy powiedzieć pracodawcy o ciąży. Czy powinnam powiedzieć pracodawcy o ciąży? Witam,mam skomplikowaną sytuację i proszę o pomocną radę. 30.09.17 odeszłam z pracy i zaczęłam od razu szukać nowej. Niestety były z tym większe trudności niż się spodziewałam. Od 22.10 zaczęłam podejrzewać ciążę. Interesuje mnie sprawa następująca: Czy nadal trzeba odczekać do 3 miesiąca aby poinformować pracodawcę o ciąży? Słyszałam nowe opinieSama już nie wiem w co wierzyć. Mam umowę podpisaną na rok a kończy się 9 stycznia 2009, na luty mam termin porodu.ufff. Może ktoś jest lub był w podobnej sytua kiedy powiedzieć pracodawcy o ciąży . Od 01.01.2010r. mam przedłużoną umowę o pracę na kolejne 8 lat. A teraz dowiedziałam się że jestem w 8 tygodniu ciąży i dostałam zwolnienie lekarskie. Proszę o informację, czy w przypadku tej umowy na czas W niektórych przypadkach nawet jednak, jeśli Twoja ciąża jest niewidoczna i jeszcze nie powiedziałaś o niej pracodawcy, to pracodawcę i tak będą obowiązywać pewne przepisy. Np. nie będzie mógł skutecznie zwolnić Cię z pracy. W tym przypadku nie ma znaczenia wiedza pracodawcy o Twojej ciąży, lecz obiektywnie to, że w niej jesteś. RYdqgs5. To pytanie zadaje sobie wiele kobiet, które zaszły w ciążę. Wielu pracodwaców nie chroni kobiet w ciąży i nie chroni ich stanowiska pracy. Ważne jest także na jaką umowę była zatrudniona - umowa o dzieło, umowa o pracę, umowa zlecenie? Z kilku przyczyn warto wcześnie poinformować pracodawcę o ciąży. Po pierwsze pracodawca ma obowiązek zapewnić Pani odpowiednie godziny pracy, nie ma także prawa zlecać prac szkodliwych dla Pani zdrowia. Warto także pamiętać, że jeśli w czasie ciąży lekarz ją prowadzący wystawi Pani zwolnienie lekarskie to dostanie Pani w tym czasie 100% wynagrodzenia, a nie jak w przypadku okresu poza ciążą - 80%. … to pytanie zadaje sobie większość przyszłych mam. Wątpliwości pojawiają się, zwłaszcza jeśli chodzi o moment, w którym o ciąży powinnyśmy poinformować naszego szefa. Z własnego doświadczenia wiem, że ten moment nie jest łatwy, i towarzyszy nam wówczas wiele obaw. Dlatego dzisiaj, w kolejnym już artykule z cyklu ciąża w pracy, postanowiłam napisać Ci, jak ta kwestia wygląda od strony prawnej. Jak reguluje to Kodeks pracy? Przede wszystkim, chcę Ci powiedzieć, że przepisy w ogóle nie określają, kiedy powinnaś poinformować pracodawcę o tym, że jesteś w ciąży. Od Ciebie zatem zależy, kiedy powiesz w pracy, że spodziewasz się dziecka. Warto jednak, abyś w związku z tym wiedziała o kilku sprawach. Przywileje dla kobiet w ciąży Jeśli jesteś zatrudniona na umowę o pracę i jesteś w ciąży, to przysługują Ci związane z tym przywileje. Należą do nich: ochrona trwałości stosunku pracy (czyli zakaz wypowiedzenia i rozwiązania Twojej umowy o pracę, poza określonymi przypadkami) zakaz zatrudniania Cię w godzinach nadliczbowych zakaz zatrudniania Cię w porze nocnej zakaz kierowania Cię na delegacje poza stałe miejsce pracy bez Twojej zgody możliwość wykonywania przez Ciebie badań lekarskich związanych z ciążą w czasie pracy [więcej pisałam o tym tutaj >>] ograniczenie czasu pracy przed monitorem ekranowym [a o tym tutaj >>] zakaz wykonywania przez Ciebie prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia, które bezpośrednio mogą mieć wpływ na zdrowie lub przebieg ciąży. Prace uciążliwe, niebezpieczne lub szkodliwe dla zdrowia W niektórych przypadkach w Twoim interesie będzie jak najszybsze poinformowanie pracodawcy o ciąży. Będzie tak, jeśli wykonujesz prace wzbronione kobietom w ciąży. Rodzaje takich prac są określone szczegółowo w przepisach. Należą do nich np. następujące prace: ręczne podnoszenie i przenoszenie przedmiotów o masie przekraczającej 3 kg prace w pozycji wymuszonej prace w pozycji stojącej łącznie ponad 3 godziny w ciągu zmiany prace w wymuszonym rytmie pracy (na przykład przy taśmie); prace w kontakcie ze szkodliwymi czynnikami biologicznymi (np. stwarzające ryzyko zakażenia niektórymi wirusami czy bakteriami) prace w narażeniu na działanie szkodliwych substancji chemicznych (np. rakotwórczych). Obowiązki pracodawcy wobec pracownicy w ciąży Jeśli jesteś w ciąży pracodawca ma wobec Ciebie określone obowiązki. Jeśli np. pracujesz w porze nocnej to szef ma obowiązek zmienić Ci rozkład czasu pracy, tak abyś mogła pracować w dzień. Jeśli jest to nie możliwe lub niecelowe to powinien przenieść Cię do innej pracy. Jeżeli nie ma takiej możliwości to ma obowiązek zwolnić Cię z obowiązku świadczenia pracy na czas, kiedy miałabyś pracować w porze nocnej. Poczytaj też o tym, o co nie może zapytać Cię pracodawca podczas rozmowy kwalifikacyjnej >> Podobnie jest w przypadku, gdy wykonujesz prace, które są wzbronione kobietom w ciąży bez względu na stopień narażenia na czynniki szkodliwe (np. prace w narażeniu na czynniki rakotwórcze czy biologiczne). W takiej sytuacji pracodawca również powinien przenieść Ci do innej pracy lub zwolnić z obowiązku jej świadczenia, jeśli nie ma takiej możliwości. Jeśli z kolei pracujesz w przekroczeniu dopuszczalnych dla kobiet w ciąży norm, to pracodawca jest obowiązany dostosować warunki pracy do wymagań określonych przepisami lub tak ograniczyć Twój czas pracy, aby wyeliminować zagrożenia dla Twojego zdrowia lub bezpieczeństwa. Jeżeli dostosowanie warunków pracy na Twoim dotychczasowym stanowisku pracy lub skrócenie czasu pracy jest niemożliwe lub niecelowe, pracodawca będzie miał obowiązek przenieść Cię do innej pracy. Również w tym przypadku, jeśli nie ma takiej możliwości to powinien zwolnić Cię z obowiązku świadczenia pracy. Po zmianach nadal powinnaś zarabiać tyle samo. Mówiąc precyzyjnie – jeśli zmiana warunków pracy na Twoim dotychczas zajmowanym stanowisku pracy, skrócenie Twojego czasu pracy lub przeniesienie Cię do innej pracy miałoby spowodować obniżenie Twojego wynagrodzenia, przysługuje Ci dodatek wyrównawczy. Jeśli natomiast zostaniesz zwolniona z obowiązku świadczenia prac masz prawo do swojego dotychczasowego wynagrodzenia. Zaświadczenie o stanie ciąży Z opisanych przeze mnie powyżej przywilejów zasadniczo możesz korzystać, jeśli Twój pracodawca wie o tym, że spodziewasz się dziecka. Zgodnie z przepisami stan ciąży powinien być stwierdzony świadectwem lekarskim. Przepisy nie wskazują, jakiej specjalności powinien być lekarz wystawiający świadectwo stwierdzające stan ciąży, może to być Twój ginekolog albo lekarz rodzinny. Jeśli jednak nie przedstawisz zaświadczenia lekarskiego, a Twoja ciąża jest widoczna, to pracodawca ma obowiązek respektowania praw, które kodeks pracy przyznaje kobietom w ciąży. W niektórych przypadkach nawet jednak, jeśli Twoja ciąża jest niewidoczna i jeszcze nie powiedziałaś o niej pracodawcy, to pracodawcę i tak będą obowiązywać pewne przepisy. Np. nie będzie mógł skutecznie zwolnić Cię z pracy. W tym przypadku nie ma znaczenia wiedza pracodawcy o Twojej ciąży, lecz obiektywnie to, że w niej jesteś. Jeśli zostaniesz zwolniona, będziesz mogła odwołać się od wypowiedzenia, gdyż będzie ono wadliwe. Skoro już wiesz, jak wyglądają kwestie prawne dotyczące informowania szefa o ciąży. Mam nadzieję, że teraz podejdziesz do tego spokojnie i wybierzesz odpowiedni moment. Chcę Ci jeszcze powiedzieć, że ja sama jestem zwolenniczką podejścia win – win, to znaczy takiego, zgodnie z którym powodzenia ma tylko taka relacja, w której obie strony są wygrane. Dlatego według mnie nieraz warto naprawdę szczerze porozmawiać ze swoim pracodawcą i omówić plan działania w związku z Twoją ciążą. Ty będziesz mieć spokojniejszą głowę, a i Twój szef będzie miał szansę przygotować się do Twojej nieobecności i tak wszystko zaplanować, aby spokojnie czekać na Twój powrót. Powodzenia! *** Zdjęcie: Joey Thompson W czym mogę Ci pomóc? Korzystając, ze istnieje podobny temat nie będę zakładać nowego. Chodzi o pójście na l4. U mnie jest 12 tc, a od 4 tygodni jestem na l4 - dokuczały mi bardzo dolegliwości pierwszej fazy ciąży - nudności, senność, do tego doszedł uciążliwy ból okolicy lędźwi, który dawał się odczuć już po godzinie stania (praca 8h - "stojąca z rękami w górze").Ostatnio byłam zanieść kolejne l4 i rozmawiałam z kierowniczką. Ona (jak z resztą reszta koleżanek) radzą, abym nie wracała już do pracy, bo i nawet nie będzie możliwości przenieść mnie na inne stanowisko z lżejszą pracą - albo stojące, jak dotychczas, albo siedzące, ale niestety przy szkodliwych oparach. Nie ukrywam, że najchętniej nie wracała bym już do pracy zarówno ze względu na warunki pracy, jak i na to, ze po 8 godzinach w zakładzie nie jestem potem w stanie nic zrobić w domu... Ból w plecach jest na tyle nie do zniesienia, że po godzinie na mszy wlokę się do domu, jak kaleka,a co dopiero stać 8 godzin. Dolegliwości pewnie przejdą, ale szkodliwość w zakładzie pozostanie...Co robić?Słyszałam niepokojące wieści, że na l4 ciążowym można być jak na zwykłym - do pół roku, czyli po upływie tego czasu albo będę musiała wrócić do pracy na co najmniej 31 dni, albo mają prawo mnie zwolnić. Chyba, ze lekarz stwierdzi zagrożenie ciąży, bądź przedstawi się l4 szpitalne, gdzie spędziło się powyżej 7dni w trakcie trwania ciąży (nie przekraczającego pierwszych 6 miesięcy). Czy któraś z Was ma potwierdzone wieści na ten temat i może mi pomóc? Nie znalazłam w internecie żadnej wzmianki na ten temat (poza kodeksem pracy, do którego dostęp do odpowiedzi jest odpłatny, a i tak nie wiadomo, czy znajdzie się tam konkretna odpowiedź na moje pytanie).Pozdrawiam W Polsce wśród kobiet panuje przekonanie, że zawiadomienie szefa o ciążymoże skończyć się nieprzyjemnym potraktowaniem z jego strony, łącznie ze zwolnieniem z pracy. Dlatego też dla wielu kobiet decyzja o tym, kiedy i w jaki sposób poinformować szefa o odmiennym stanie jest trudna. Nie bez przyczyny, ponieważ niestety statystyki jasno pokazują, że odsetek pracodawców, dla których ciężarna pracownica nie jest problemem jest nadal zbyt niski. Zobacz film: "Ciekawe gry i zabawy dla całej rodziny" spis treści 1. Decyzja o poinformowaniu przełożonego o ciąży 2. Reakcja szefa na wiadomość o ciąży 1. Decyzja o poinformowaniu przełożonego o ciąży Kobiety boją się reakcji pracodawców, ale także w poczuciu wewnętrznej odpowiedzialności za losy firmy, tego, co nastąpi, kiedy one pójdą na zwolnienie lekarskie, urlop macierzyński, a potem urlop wychowawczy. Zwłaszcza te kobiety, które piastują wysokie i odpowiedzialne stanowiska, wykonują ważne dla firmy projekty lub realizują zaplanowaną długofalową strategię marketingową i promocyjną firmy. Martwią się także, czy po porodzie będą miały do czego wracać, czy ich stanowisko nadal będzie gotowe do ponownego objęcia, czy będą musiały zadowolić się innym, albo czasem pożegnać z firmą. Decyzja o poinformowaniu przełożonego jest trudna także z tego względu, że zwykle pracodawca stara się przewidzieć konsekwencje zmian, które nastąpią wraz z informacją o ciąży pracownicy. Często odsuwa on kobietę od dotychczasowych ważnych projektów, nie licząc się zbytnio z jej ambicjami, ale także nie zauważając już w niej odpowiedzialnego pracownika. Często pracodawca z góry przesądza, że ciężarna z pewnością nie zechce się już angażować zawodowo. Czasem istotnie stan zdrowia kobiety i jej samopoczucie nie pozwalają na tak intensywną aktywność zawodową, jak sprzed ciąży. Niejednokrotnie jest tak, że silny stres spowodowany lękiem o reakcję szefa powoduje, że kobieta rzeczywiście narażona jest na popełnianie błędów, które obniżają w oczach szefa jej pozycję zawodową. Dodatkowo w pierwszym trymestrze kobiety martwią się także o to, czy przeciążenie obowiązkami zawodowymi nie wpłynie negatywnie na ciążę i nie przyczyni się do poronienia. Zbyt wczesne informowanie o odmiennym stanie uchodzi też w naszym kraju za rodzaj kuszenia losu o to, by ciąża nie przetrwała. Są także sytuacje prozaiczne, w których ciężarna pracownica jest na okresie próbnym w firmie lub właśnie spodziewa się podwyżki i awansu. Te wszystkie argumenty powodują, że ciężarne pracownicedługo zwlekają z poinformowaniem szefa o ciąży. 2. Reakcja szefa na wiadomość o ciąży A zatem jest tak, że każdy pracodawca wie, że ciąża to stan naturalny dla kobiety w wieku reprodukcyjnym i jest to również przejrzyście uregulowane w przepisach. Jednak, jak pokazuje życie, szefowie najczęściej czują się rozczarowani, gdy kobieta mówi im, że spodziewa się dziecka. Rozczarowanie jest wyższe, gdy kobieta pracuje od niedawna. Kulturalny przełożony nie da tego odczuć pracownicy. Ale bardzo często zdarza się, że szef daje jej odczuć, jak wielki popełnił błąd, przyjmując ją do pracy. Kobiety, które nie mają stałej umowy są zwalniane, gdy szef dowiaduje się o ciąży. A te, które mają etat są pomijane przy awansach, premiach, często przesuwa się je na gorsze stanowiska. Dla wielu szefów ciąża pracownicy to kłopot. Nic więc dziwnego, że kobiety boją się przyznawać do ciąży. Wiele z nich pracuje po godzinach, w szkodliwych warunkach, byle tylko szef nie odczuł, że ciężarna pracownica jest mniej efektywna. To błąd. Chociaż przepisy jasno nie konkretyzują, kiedy kobieta powinna powiedzieć o ciąży, wielu prawników radzi, aby kobiety robiły to zawsze, kiedy otrzymają zaświadczenie lekarskie stwierdzające ich stan. Jest to ważne ze względu na to, że pracodawca zobowiązany jest od momentu otrzymania informacji o ciąży pracownicy zlecać jej mniej uciążliwe prace. Ponadto daje to także potencjalnemu pracodawcy ciężarnej więcej czasu na określenie zasad przydzielania obowiązków pozostałym pracownikom na wypadek, gdyby ciężarna pracownica musiała iść na zwolnienie lekarskie lub daje mu możliwość znalezienia zastępstwa za nią. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Anna Czupryniak Pedagog, terapeuta, doradca rodzinny. #21 Pieniądze do zusu ida z naszych pensji placi i pracodawca i my sami. ja akurat nie znam ani jednej osoby ktore poszla na zwolnienie po zrobieniu testu więc nie jest to tak częste jak wszyscy oburzeni opowiadają.. ciąża to nie choroba kuzwa jak to slysze to mi slabo jasne ze nie choroba bo nikt cie nie leczy, bo wszystko minie po porodzie a ze podstawowe objawy moga dobic człowieka ze funkcjonowanie jest chwilami niemozliwe i ja nie piszę o poważnych powiklaniach ciazy tylko o standardzie takim jak wymioty rwa czy tez sikanie co 5 minut ech temat rzeka. Ja osobiście jesli pracowała bym ciężko fizycznie w biedronce np tez chciala bym zwolnienie, dwie ciaze straciłam z corka miałam straszne problemy łącznie z nakazem lezenia i moze mam spaczone wyobrażenie ciąży i akurat ja nie mam łatwo...... Pieniądze, które „idą do ZUS-u” to składki na ubezpieczenie społeczne i chorobowe. W skrócie chorobowa jest powiązana z wypłatami zasiłku chorobowego. W żadnym wypadku to nie są pieniądze z „podatków”, jak było napisane w poście o bezdusznych urzędnikach. Zagrożona a fizjologiczna ciąża to zupełnie różne sprawy. No 5 tydzień to jest bardzo wcześnie jak dla mnie tuż po zrobieniu testu. Te przypadki „zwolnień z ostrożności” są BARDZO CZĘSTE wbrew temu, co piszesz. Tylko na tym forum w ciągu ostatnich kilku dni widziałam kilka wpisów typu „L4 czy wychowawczy”, „ciąża na macierzyńskim”, „kiedy na zwolnienie”. Naprawdę niewiele kobiet czuje się źle przez całą ciążę w stopniu uniemożliwiającym normalne funkcjonowanie czy pracę. I takie lekarze sami wysyłają na zwolnienie. Zdecydowana większość na naciąganym zwolnieniu: opiekuje się starszym dzieckiem, pomaga mężowi w prowadzeniu DG, prowadzi aktywne życie towarzyskie. I jeszcze jedno - ktoś przekonany, że w ciąży wykonywanie pracy fizycznej jest wykluczone - po co zatrudnia się do pracy fizycznej skoro planuje ciążę? reklama #22 A skladka społeczna oraz chorobowa nie jest podatkiem? Hmm nie uważasz że to juz przekracza granice absurdu? Nie wszyscy maja prace biurową i mysle ze pracownik fizyczny ma prawo zajsc w ciążę i skorzystac ze zwolnienia lekarskiego w ciazy jezeli placil skladki a fizycznie w ciąży w tej pracy nie daje rady? #23 A skladka społeczna oraz chorobowa nie jest podatkiem? Hmm nie uważasz że to juz przekracza granice absurdu? Nie wszyscy maja prace biurową i mysle ze pracownik fizyczny ma prawo zajsc w ciążę i skorzystac ze zwolnienia lekarskiego w ciazy jezeli placil skladki a fizycznie w ciąży w tej pracy nie daje rady? Wiesz co ja np. jestem księgowa no i trafiłam do szpitala w 4+6 tc. Miałam plamienia, więc pierwszy trymestr w domu. Stresu i pracy miałam naprawde sporo, do 25 dnia każdego miesiąca mogłam na palcach policzyć, kiedy udało mi się zjeść cokolwiek w pracy. Pierwszą ciążę straciłam, stres, brak jedzenia, presja... Nie chciałam tego powtarzać i nie wróciłam do pracy po pierwszym trymestrze, dodatkowo mam chory kręgosłup i nie wysiedziała bym tyle godzin za biurkiem, bez brzucha jest to dla mnie ogromny wysiłek. Fizyczna praca nie skreśla kogoś z bycia mamą i zgadzam się z tobą, że kobieta ma prawo iść na L4. #24 A skladka społeczna oraz chorobowa nie jest podatkiem? Hmm nie uważasz że to juz przekracza granice absurdu? Nie wszyscy maja prace biurową i mysle ze pracownik fizyczny ma prawo zajsc w ciążę i skorzystac ze zwolnienia lekarskiego w ciazy jezeli placil skladki a fizycznie w ciąży w tej pracy nie daje rady? Nie - to nie są podatki. Ja nigdzie nie napisałam, że pracownik fizyczny nie może zajść w ciążę - ta wypowiedź dotyczy tylko podejścia „w ciąży nie da się pracować fizycznie”. Dla przykładu - pracownik biurowy też może wyjść z założenia „nie mogę pracować w biurze”, bo pracuje się przy komputerze. Ze zwolnieniem lekarskim (jak niektóre dziewczyny próbują tutaj tłumaczyć - naprawdę ktoś wyżej bardzo trafnie opisał jaki jest stan prawny) nie jest jak z urlopem macierzyńskim czy rodzicielskim, że sobie wybierasz czy z niego skorzystasz czy nie według klucza „co mi się bardziej opłaca”. Zwolnienie tylko ze wskazań lekarskich! A w tym wątku widać dokładnie, że to jest podejście typu wszystko jest ok, ale chcę iść na zwolnienie od ... o tym decyduje lekarz a nie pracownik. Przyczyną zwolnienia lekarskiego jest niezdolność do pracy a nie niechęć chodzenia do pracy czy przeświadczenie o niemożności wykonywania pracy. I kolejna kwestia - jeśli macie wskazania do zwolnienia (czy to w ciąży czy nie w ciąży) czyli ta niezdolność do pracy występuje to oczywiście jesteście na zwolnieniu i nie musicie się nikomu tłumaczyć ani usprawiedliwiać. Jednak założenie, że idę na zwolnienie, bo płacę składki to nadużycie, do tego karalne. A stwierdzenie, że prawo jest głupie to nie będziemy się do niego stosować zostawiam bez komentarza. #25 Hii znam te terminy ten sam mam zawód i nigdy bym nie zgadla ze u nas tez sa niebezpieczeństwa przy ciąży Ale juz wiem u mnie problemem byla pozycja siedząca wymuszona przy kompie dzięki pandemi i pracy zdalnel udalo mi sie normalnie zamknąć rok przy gorce z dnia na dzien musiałam lezec i przekazywac obowiązki przez telefon ....to byla jazda bez trzymanki Wiesz co ja np. jestem księgowa no i trafiłam do szpitala w 4+6 tc. Miałam plamienia, więc pierwszy trymestr w domu. Stresu i pracy miałam naprawde sporo, do 25 dnia każdego miesiąca mogłam na palcach policzyć, kiedy udało mi się zjeść cokolwiek w pracy. Pierwszą ciążę straciłam, stres, brak jedzenia, presja... Nie chciałam tego powtarzać i nie wróciłam do pracy po pierwszym trymestrze, dodatkowo mam chory kręgosłup i nie wysiedziała bym tyle godzin za biurkiem, bez brzucha jest to dla mnie ogromny wysiłek. Fizyczna praca nie skreśla kogoś z bycia mamą i zgadzam się z tobą, że kobieta ma prawo iść na L4. #26 Ale czemu w takim razie podwazane sa te zwolnienia przez wiele osob i komentowane jako nadużycie? Kazde zwolnienie lekarskie wystawiane jest przez jest przez lekarza przeciez zadba ciezarna nie wystawi je sama.... sama piszesz ze sa nadużywanie prawda ? Na początku tej dyskusji mi chodzilo dokładnie o sytuację kiedy jestem zatrudniona na jakims konkretnym stanowisku mam zakres pracy oraz godziny pracy i zachodze w ciąże ( całe szczęście ze nikogo w tej kwesti pytac jeszcze nie trzeba bo wedlug ciebie poeinnam chyba zmienić prace ) i wedlug przepisów pracodawca powinien zapewnic mi inna prace bo przez moj stan zdrowia -który niby choroba nie jest- nue jestem w stanue wykonac mojej pracy albo bylo by to niezgodne z prawem bo jednak jest to niebezpieczne dla mnie lub dziecka to moim zdaniem powinno byc zwolnienie lekarskiej a nie spychologia na pracodawcę ( a przypomnijmy pracodawca także odprowadza niemale skladki za pracownika do zus) i te 30 dni w roku zwolnienia lekarskiego płatne przez pracodawcę przecież to jest po prostu chory system Nie - to nie są podatki. Ja nigdzie nie napisałam, że pracownik fizyczny nie może zajść w ciążę - ta wypowiedź dotyczy tylko podejścia „w ciąży nie da się pracować fizycznie”. Dla przykładu - pracownik biurowy też może wyjść z założenia „nie mogę pracować w biurze”, bo pracuje się przy komputerze. Ze zwolnieniem lekarskim (jak niektóre dziewczyny próbują tutaj tłumaczyć - naprawdę ktoś wyżej bardzo trafnie opisał jaki jest stan prawny) nie jest jak z urlopem macierzyńskim czy rodzicielskim, że sobie wybierasz czy z niego skorzystasz czy nie według klucza „co mi się bardziej opłaca”. Zwolnienie tylko ze wskazań lekarskich! A w tym wątku widać dokładnie, że to jest podejście typu wszystko jest ok, ale chcę iść na zwolnienie od ... o tym decyduje lekarz a nie pracownik. Przyczyną zwolnienia lekarskiego jest niezdolność do pracy a nie niechęć chodzenia do pracy czy przeświadczenie o niemożności wykonywania pracy. I kolejna kwestia - jeśli macie wskazania do zwolnienia (czy to w ciąży czy nie w ciąży) czyli ta niezdolność do pracy występuje to oczywiście jesteście na zwolnieniu i nie musicie się nikomu tłumaczyć ani usprawiedliwiać. Jednak założenie, że idę na zwolnienie, bo płacę składki to nadużycie, do tego karalne. A stwierdzenie, że prawo jest głupie to nie będziemy się do niego stosować zostawiam bez komentarza. #27 Nie chcę się mieszać w Waszą dyskusję, bo każdy ma swoje zdanie. Ja akurat patrzę na takie sytuacje z pozycji przełożonego. I powiem Wam, że szlag by mnie trafił, gdyby ktoś nie powiedział mi o ciąży i swoich zamiarach. Zawsze swoim podwładnym mówiłam, że chcę wiedzieć o planowanej nieobecności, niezależnie z jakiego powodu takowa wystąpi. Po prostu muszę wtedy szukać kogoś na zastępstwo, a nawet w dużej korporacji to nie jest takie proste. Mam super dziewczyny w zespole, w zeszłym roku dwie zaszły w ciążę, powiedziały mi od razu, jedną wygoniłam na L4 bo turlała już się z bliźniaczym brzuchem a ambitna była i nie chciała. A gdybym dowiedziała się o takim czymś z dnia na dzień, byłabym bardzo rozczarowana. Sama zrobiłam dokładnie tak samo kiedy zaszłam w ciążę. Bardzo szybko powiedziałam mojemu przełożonemu, a on od razu zaczął szukać mi zastępstwa mimo tego, że zwolnienia nie brałam. Trzy tygodnie później sprawy się pokomplikowały, okazało się że ciąża jest zagrożona i już nie miałam wyjścia. Ale wtedy była już osoba szkoląca się na moje stanowisko. #28 Nie chcę się mieszać w Waszą dyskusję, bo każdy ma swoje zdanie. Ja akurat patrzę na takie sytuacje z pozycji przełożonego. I powiem Wam, że szlag by mnie trafił, gdyby ktoś nie powiedział mi o ciąży i swoich zamiarach. Zawsze swoim podwładnym mówiłam, że chcę wiedzieć o planowanej nieobecności, niezależnie z jakiego powodu takowa wystąpi. Po prostu muszę wtedy szukać kogoś na zastępstwo, a nawet w dużej korporacji to nie jest takie proste. Mam super dziewczyny w zespole, w zeszłym roku dwie zaszły w ciążę, powiedziały mi od razu, jedną wygoniłam na L4 bo turlała już się z bliźniaczym brzuchem a ambitna była i nie chciała. A gdybym dowiedziała się o takim czymś z dnia na dzień, byłabym bardzo rozczarowana. Sama zrobiłam dokładnie tak samo kiedy zaszłam w ciążę. Bardzo szybko powiedziałam mojemu przełożonemu, a on od razu zaczął szukać mi zastępstwa mimo tego, że zwolnienia nie brałam. Trzy tygodnie później sprawy się pokomplikowały, okazało się że ciąża jest zagrożona i już nie miałam wyjścia. Ale wtedy była już osoba szkoląca się na moje stanowisko. Gdybym powiedziała przełożonemu i zapewne nie tylko ja, że planuje ciąże, to byłyby to zapewne ostatnie dni mojej pracy. Bycie fair działa w dwie strony, jeżeli nie jestem pewna swoich stosunków z pracodawcą, to nie mówię mu o swoich prywatnych sprawach, bo to nie skończy się dla mnie dobrze. Ja będąc w ciąży nie chciałam mówić o niej, bo bałam się, że jeżeli poronię to dostane wypowiedzenie, a nawet byłam tego pewna, że tak by się stało. Planowałam do 12 tc siedzieć cicho, ale życie inaczej zweryfikował moje plany, więc wyszło jak wyszło. #29 Ale czemu w takim razie podwazane sa te zwolnienia przez wiele osob i komentowane jako nadużycie? Kazde zwolnienie lekarskie wystawiane jest przez jest przez lekarza przeciez zadba ciezarna nie wystawi je sama.... sama piszesz ze sa nadużywanie prawda ? Na początku tej dyskusji mi chodzilo dokładnie o sytuację kiedy jestem zatrudniona na jakims konkretnym stanowisku mam zakres pracy oraz godziny pracy i zachodze w ciąże ( całe szczęście ze nikogo w tej kwesti pytac jeszcze nie trzeba bo wedlug ciebie poeinnam chyba zmienić prace ) i wedlug przepisów pracodawca powinien zapewnic mi inna prace bo przez moj stan zdrowia -który niby choroba nie jest- nue jestem w stanue wykonac mojej pracy albo bylo by to niezgodne z prawem bo jednak jest to niebezpieczne dla mnie lub dziecka to moim zdaniem powinno byc zwolnienie lekarskiej a nie spychologia na pracodawcę ( a przypomnijmy pracodawca także odprowadza niemale skladki za pracownika do zus) i te 30 dni w roku zwolnienia lekarskiego płatne przez pracodawcę przecież to jest po prostu chory system Czyli uważasz, że lepiej zepchnąć problem na innych płacących składki niż na pracodawcę? Czy nie jesteś w stanie zrozumieć, że takie jest prawo? Jeżeli uważasz, że to absurd i niesprawiedliwość to może startuj w wyborach do Sejmu lub Senatu i spróbuj zmienić te przepisy. reklama #30 W jaki sposób to zaargumentują? Jest to nadużycie i przepis nie jest absurdalny. Już pisałam, że to, że Ty tak uważasz nie będzie nikogo obchodzić w Zusie. Nikogo na mine nie próbuje władować. Piszę jak powinna zrobić a chorobowe wystawia się w przypadku zagrożenia ciąży a nie ciężkich warunków pracy. Ja będąc w ciąży (długo wyczekanej) usłyszałam od lekarza, że mogę codziennie dźwigać około tony a na raz 10-15 kg. Więc nie pisz, że podniesienie zgrzewki wody to wyczyn w ciąży. Tona dziennie w ciąży? Życzę powodzenia.

kiedy powiedzieć pracodawcy o ciąży forum